write  / napisz do Gdansk, 24.11.97

Ministerstwo Ochrony Srodowiska, Zasobow Naturalnych i Lesnictwa,
Departament Ochrony Przyrody,
00-922 Warszawa,
ul.Wawelska 52/54

Pan Dyrektor Departamentu Ochrony Przyrody,
Dr. Jan Wrobel

Dot: Konwencji o ochronie gatunkow dzikiej flory i fauny europejskiejoraz jej siedlisk

Pana list z dnia 04.11.97 nr OPkw. 407/100/97

Po przeczytaniu Pana pisma, niestety nie umiem sie zgodzic z wiekszosciaPana stwierdzen.

"W trakcie prac nad przygotowaniem poprawnego tekstu polskiej wersjijezykowejKonwencji, a przede wszystkim Zalacznika IV, stwierdzono ze w miedzyczasiewlasciwe organy Rady Europy dokonaly przegladu i weryfikacji pozostalychzalacznikow Konwencji. Uznano wiec za zasadne rozszerzenie zakresu prac,tak aby w nowej publikacji znalazly sie wszystkie uzupelnienia i poprawki,dzieki temu oba publikowane teksty polski i angielski beda jednakowo autentyczne.Ze wzgledu na zakres prac przewidzianych do wykonania nie bylo mozliwe dotychczasopublikowanie omawianych dokumentow."

Wedlug danych dostepnych w internecie na stronie European Centre of NatureConservation, pod adresem: http://www.ecnc.nl/doc/europe/legislat/bernrati.html, obecna wersja zalacznikow obowiazuje od 06.03.97, a calosc tekstow zostalazaktualizowana w internecie dnia 27.03.97. Poswiadczenie aktualnosci tegotekstu otrzymalam poczta elektroniczna dnia 21.11.97, a Pana pismo jest datowane04.11.97.

Pomimo Pana calkowicie innych deklaracji z dnia 07.03.97, przez ten czaswydano i opublikowano przepis stojacy w sprzecznosci z konwencja, a nieopublikowano niewielkiej korekty "blednych" tlumaczen razem z dodaniem jakiejs ilosci nazw lacinskich do innych zalacznikow, bez polskich odpowiednikow.(Wielka szkoda, ze nie tlumaczy sie nazw lacinskich w takich konwencjach, jesli tylko takie odpowiedniki istnialyby.) Wniosek: czas byl, tylko zostal wykorzystany do zlych celow.

Czy to nalezy rozumiec w ten sposob, ze poniewaz tekst Konwencji i jej zalaczniki beda modyfikowane i w przyszlosci, zgodnie z rozwojem sytuacji w Europie, dlatego prawidlowy tekst Konwencji nigdy nie zostanie opublikowany?

Czy tak to nalezy interpretowac w panstwie prawa?

---

"Sposrod zabronionych srodkow i metod zabijania, chwytania i innejeksploatacji podanych w zalaczniku IV Konwencji wymieniono siatki. Wykorzystaniesiatki jako srodka, opatrzono uwaga: "jesli sa stosowane na duza skale przynieselektywnym lapaniu lub zabijaniu"."

To tlumaczenie tego zdania kwestionowalam juz od poczatku, od pierwszego mojego listu w tej sprawie. Angielskie zdanie "If applied for large scale or non-selective capture or killing" w zadnym wypadku nie moze byc przetlumaczone jak wyzej, poniewaz angielski spojnik "or" moze byc tlumaczony wylacznie jako "lub", "albo", "czy", czyli jako logiczna alternatywa, a nie jako "przy", czyli logiczny warunek. Podtrzymywanie tego "bledu" jest falszowaniem tekstu konwencji, niedopuszczalne w panstwie prawa.

To samo wystepuje w czesci zalacznika IV dotyczacej ptakow.

Niestety, mam swiadomosc, ze Konwencja nie okresla, co to znaczy "duza skala".

---

"Ustawa z dnia l3 pazdziernika 1995 r. Prawo Lowieckie po nowelizacji,dopuszcza lowienie zwierzyny zywej w sieci wylacznie dla celow hodowlanych lub naukowych."

Pelne brzmienie Art.9.3:

"Do celow hodowlanych, w tym eksportu, oraz celow naukowych dozwolone jest lowienie zwierzyny zywej wylacznie w sieci i nieraniace pulapki, w tym pulapki nie chwytajace za konczyne".

Wlasnie chwytanie zajecy na eksport kwestionowalam tez juz od poczatku, mimo, ze w chwili kiedy pisalam pierwszy list w sprawie przepisow Konwencji, przez "niedopatrzenie ustawodawcy", jak to potem komentowano, sieci znalazly sie na liscie narzedzi klusowniczych i problem nie byl tak istotny.

Po nowelizacji, moje podejrzenia sie potwierdzily dzieki komentarzowido tej nowelizacji z "Komentarza do Dziennika Ustaw" wyd. "Infor", a autorstwa starszego specjalisty d/s legislacji Kancelarii Sejmu pana Dariusza Salamonczyka, ktory napisal, ze chodzilo tu o utrzymanie wysokiej pozycji Polski na rynkach zagranicznych w eksporcie zywych zajecy. W podobnym duchu komentowala nowelizacje "Rzeczpospolita". To samo wynikalo z internetowego zapisu dyskusji sejmowej zwiazanej z ta sprawa. Nigdzie nie znalazlam argumentu pomocy innym krajom w reintrodukcji wymarlych lub wytepionych zajecy.

Pytalam Pana w liscie z dnia 12.05.97 czy to nie jest eksport do odstrzalu lub na talerze, ale nie otrzymalam odpowiedzi.

Takze nie dostalam odpowiedzi, czy przeprowadzano analize zgodnosci nowelizacji z Konwencja, mimo, ze Kancelarie i Sejmu i Senatu byly poinformowane o moich watpliwosciach.

---

"Zgodnie z art. 8 ust. 1 pkt. 6 Ustawy z dnia 18 kwietnia 1985 r. o rybactwie srodladowym zabrania sie polowu ryb urzadzeniami elektrycznymi nieodpowiadajacymi obowiazujacym normom. Obowiazujaca w tym zakresie jest Norma Branzowa BN-74/919701 "Urzadzenia elektryczne w rybactwie. Urzadzenia do polowu ryb i przegradzania drogi rybom w wodach srodladowych". Nie wyklucza ona jednak stosowania urzadzen elektrycznych zasilanych pradem zmiennym.

Obecnie stosowane w gospodarce rybackiej urzadzenia elektryczne dopolowu ryb sa zasilane pradem stalym wytwarzajac pole elektryczne powodujace u ryb tylko krotkotrwaly efekt elektronarkozy, ktorego czas trwania zalezy od calkowitej dlugosci ciala ryby."

Przeczytalam ta norme i doszlam do nastepujacych wnioskow:

Pana wypowiedz, to juz jest typowa dezinformacja, zreszta wielokrotnie powtarzana. Zreszta w pismie z dnia 07.03.97 nie mial Pan watpliwosci co do koniecznosci wyeliminowania tych metod polowu. Czy cos sie zmienilo od tego czasu oprocz ich dwukrotnego zalegalizowania przez Ministerstwo Rolnictwa i Gospodarki Zywnosciowej?

Poza tym angielskie slowa "alternate current" tlumaczy sie jako "prad zmienny" albo "prad przemienny", przy czym pojecia te w elektotechnice nie sa tozsame. Wynika z tego, ze pradem zmiennym jest tez prad impulsowy powstajacy przy pracy induktorow zasilanych nawet akumulatorami. Zalacznik IV nie omawia zrodel zasilania zabronionych urzadzen polowowych, wymienia srodki i metody zabijajace lub umozliwiajace chwytanie.

---

"Jednoczesnie uprzejmie informujemy, ze zostal opracowany projekt Polskiej Normy "Urzadzenia elektryczne do polowu ryb w wodach srodladowych" ktory zaklada, ze oddzialywanie urzadzen elektrycznych na ryby oparte bedzie na wytwarzaniu w wodzie przeplywowego pola elektrycznego o odpowiednich parametrach nie powodujacych sniecia badz trwalego uszkodzenia ryb."

Mam szczera nadzieje, ze do tego nie dojdzie, i zrobie wszystko, co uznam za stosowne, a zgodne z prawem, by do tego nie dopuscic. Czy te kolejne kombinacje prawno-slownikowe maja utrzymac obecna sytuacje, a lepiej tylko rozmydlic problem? Co oznacza wyrazenie "przeplywowe pole elektryczne"? Czy to nieoznacza po prostu pradu elektrycznego?

By uzmyslowic Panu range problemu, chcialabym poinformowac, ze otrzymalam informacje o przynajmniej jednym wypadku smiertelnego porazenia czlowieka plywajacego w wodzie, zgodnie z powyzej opisana norma branzowa.

---

Na koniec chcialabym poinformowac, ze o ile na poczatku sprawa wygladalana zwykle niedopatrzenie urzednikow i tlumaczy, to w tej chwili widac wyraznie bardzo duzo zlej woli i wysilkow by zalegalizowac niszczenie polskich wod dla czyichs zyskow, a ze szkoda dla calego kraju.

Dlaczego po prostu nie zgloszono zastrzezen, tak, jak to zrobilo wiele krajow?

Dlaczego na liscie gatunkow roslin zgloszonych w zastrzezeniach do zalacznikaI sa rosliny z Polskiej Czerwonej Ksiegi Roslin? Gdzie bylo wtedy MinisterstwoOchrony Srodowiska? Potwierdzenie nieprawdy jest przestepstwem, a zrobienietego na forum miedzynarodowym jest podwazeniem wiarygodnosci Polski jako partnera do czegokolwiek.

Jednak najwazniejsze jest stwarzanie sytuacji, w ktorej jedna wersja prawa jest tworzona na uzytek miedzynarodowy, a druga na wewnetrzny jest bardzo niebezpiecznym precedensem. Czy intencja wladz Polski jest to, by Polskabyla traktowana w waznych sprawach tak samo?

Ze smutkiem,

Barbara Glowacka, Gdansk

P.S Cala korespondencja w tej sprawie wraz z wszystkimi dostepnymi materialamipo polsku i angielsku, jest niezwlocznie publikowana w internecie.

Przykladam stempel jako dowod mojego osobistego zaangazowania.
(Dolozylam moja pieczatke instruktora nurkowania swobodnego, by nie myslano,ze jestem zwykla ekolozka z organizacji ekologicznej.)

Do wiadomosci:

Spis zalacznikow:

Great Seal of Gdansk with mediewian ship==============================

http://www.jastra.com.pl/!plan.htm
do stronypoczatkowej / to begin page