From: "Krzysztof A. Wychowalek" Organization: MOST To: Barbara Glowacka Date: Wed, 22 Oct 1997 10:09:14 -0200 6 wrzesnia Prezydent RP podpisal nowa ustawe "o ochronie zwierzat". W czasie parlamentarnych prac nad nia niejednokrotnie wypowiadalem sie i na GreensPL, i na lamach ZB o jej wadach, o tym ze bedzie nieskuteczna, smieszna, niedobra. Ze zamiast pomoc zwierzetom, osmieszy skutecznie idee ich humanitarnej ochrony. TERAZ TO WSZYSTKO ODSZCZEKUJE!!! Uwaga! Wchodze pod stol i szczekam: hau! hau! Przeciez ta ustawa jest naprawde cudowna! Jest to chyba pierwsza na swiecie ustawa, w ktorej rzad zmusza swoich obywateli do praktykowania "ahimsy". Nie wiem co na to Wartosci Chrzescijanskie, ale wyglada na to, ze Sejm zostal zdominowany przez tajne lobby buddystow (moze przyszli podziemnymi kanalami z Tybetu?). Otoz nowa ustawa wyraznie zakazuje zabijania zwierzat, przy czym nie tylko tych wiekszych i obficie krwawiacych, ale rowniez wszelkiego rodzaju skorupiakow, pajeczakow, wiji, starorakow i owadow, jak rowniez mieczakow i pierwotniakow. Skonczylo sie lowienie ryb, "klaskanie" na gryzace komary i tepienie mrowek faraona trutkami. Dosyc! Nasi kochani parlamentarzysci zmusili nas do odgarniania przed soba drogi miotelkami (aby nie zdeptac robaczkow), dzwonienia dzwoneczkiem (w celu odstraszenia idacych przed nami sciezka zuczkow) oraz cedzenia wody przez sitko (w celu unikniecia spozycia co wiekszych pierwotniakow). Tak tak, wcale nie zartuje. Jezeli jadac samochodem z glosnym "plask" rozmasli sie nam o przednia szybe mucha, musimy natychmiast sie zatrzymac, udzielic musze wszelkiej pomocy, wezwac odpowiednie sluzby weterynaryjne lub policje. Jezeli tego nie zrobimy, grozi nam kara do roku pozbawienia wolnosci lub grzywna! Kto nie wierzy, niech zajrzy do ustawy, art. 25. Takie przyklady mozna by mnozyc. Polecam czytanie tekstu nowej ustawy, smiechu jest rownie duzo co przy ogladaniu "Rejsu". A naszym kochanym, bylym parlamentarzystom mozna powiedziec jedynie "Buddham szaranam gaczczaami". Pozdrawiam, Krzysztof A. Wychowalek - "Xpert" MOST - Polska Siec Komputerowa dla NGOs ul. Piotrkowska 77 p.14 90-423 Lodz, Poland tel/fax (+48 42) 301749 tel. (+48 42) 6741675 http://www.most.org.pl e-mail: kaw@mle.most.org.pl Date: Wed, 22 Oct 1997 19:12:37 +0100 Reply-To: Polish Greens GREENSPL Sender: Polish Greens GREENSPL From: Krzysztof Sucko Subject: Re: Buddysci w Parlamencie?- i troche o ludzkich zwyczajach owadow At 15:28 16.10.97 -0200, you wrote: Otoz nowa >ustawa wyraznie zakazuje zabijania zwierzat, przy czym nie tylko tych >wiekszych i obficie krwawiacych, ale rowniez wszelkiego rodzaju >skorupiakow, pajeczakow, wiji, starorakow i owadow, jak rowniez >mieczakow i pierwotniakow. Skonczylo sie lowienie ryb, "klaskanie" na >gryzace komary i tepienie mrowek faraona trutkami. Dolozylbym do tej listy jeszcze kleszcze (jeszcze nie zapadly w sen zimowy). A poza tym skonczy sie opryskiwanie srodkami owadobojczymi (na czym zyska rolnictwo) i walka ze szodnikami lesnymi (zysk lesnictwa) :)). A moze przy okazji zostawia jeszcze stare drzewa w spokoju. A poki co slownie poznecam sie nad owadami. Moze i one za kilka milionow lat (o ile uda im sie tyle przetrwac- dziennie gina dziesiatki gatunkow) zaloza wlasna partie zielonych. Wszak nieobce sa im ludzkie zwyczaje. A oto kawalek takiej listy: - homoseksualizm, kidnaping, gwalt, kanibalizm, cos na wzor 'pasa cnoty'(zaklejanie otworow plciowych samicy przez samca), walka o samice itp. Nie bede rozpisywal sie o pszczolach czy modliszkach, aby uniknac dyskusji o roli samca w przyrodzie :)))). Owady podlegaly rowniez modyfikacjom genetycznym. Naukowcom amerykanskim udalo sie wyprodukowac muszke owocowke z dwiema parami skrzydel. Zdrowia zycze fan wiekszosci owadow (do tego stopnia ze mi pol futryny okiennej skonsumowaly) Krzysztof Sucko